Zamek centralny szwankuje - hyundai i10
Rozpoczęty przez
stylance
, mar 09 2012 11:56
10 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 09 marca 2012 - 11:56
Mam od kilku miesięcy w leasingu nowego hyundaia i10 na gwarancji.
Odbiór auta przebiegł bezproblemowo - wszystko działało, sprawdzałam natrętnie wszystko co się dało kilka razy.
Wróciłam do domu i się zaczęło - zamek centralny działa według jakiegoś sobie dziwnego systemu, mianowicie często zdarza się, że z pilota nie otwiera drzwi od strony pasażerów. Za każdym razem otwiera drzwi kierowcy, ale często tylko je, pozostałe raz otworzy, raz nie. Wtedy muszę otwierać przednie drzwi pasażera z kluczyka i sięgnąć łapką do tych tylnych i otworzyć od wewnątrz.
Auto jest na gwarancji, więc jak się ogarnę pojadę w końcu do serwisu. Ale to, czego się obawiam to dwie rzeczy:
1. na pewno u serwisanta zadziała bez zarzutu
2. serwisant nie uzna mi gwarancji, albo będzie mi wciskał jakieś kity.
Pytanie jak się przed tym ustrzec? Gwarancja obejmuje między innymi całą elektronikę.
Wolę już na starcie nastawić się na typa, który w rozmowie z "kierownicą - według ministry Muchy;)" będzie próbował wciskać bzdurki, jak to kobiecie.
Co radzicie w tej sytuacji?
Odbiór auta przebiegł bezproblemowo - wszystko działało, sprawdzałam natrętnie wszystko co się dało kilka razy.
Wróciłam do domu i się zaczęło - zamek centralny działa według jakiegoś sobie dziwnego systemu, mianowicie często zdarza się, że z pilota nie otwiera drzwi od strony pasażerów. Za każdym razem otwiera drzwi kierowcy, ale często tylko je, pozostałe raz otworzy, raz nie. Wtedy muszę otwierać przednie drzwi pasażera z kluczyka i sięgnąć łapką do tych tylnych i otworzyć od wewnątrz.
Auto jest na gwarancji, więc jak się ogarnę pojadę w końcu do serwisu. Ale to, czego się obawiam to dwie rzeczy:
1. na pewno u serwisanta zadziała bez zarzutu
2. serwisant nie uzna mi gwarancji, albo będzie mi wciskał jakieś kity.
Pytanie jak się przed tym ustrzec? Gwarancja obejmuje między innymi całą elektronikę.
Wolę już na starcie nastawić się na typa, który w rozmowie z "kierownicą - według ministry Muchy;)" będzie próbował wciskać bzdurki, jak to kobiecie.
Co radzicie w tej sytuacji?
Top Secret
#4
Napisano 09 marca 2012 - 02:26
EEE dasz rade, musza wymienic/naprawic - Auto jest nowe i nie maja nic do gadania.Mnie wymienili tarcze i klocki w uzywanym aucie na gwarancji (trzeba bylo w prawdzie zrobic troche dymu), wiec i Tobie nie zrobia problemow
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych