Witam, otóż mój problem polega na tym że mam problemy z płynnością fps w grach mianowicie występują u mnie takie scenariusze jak:
1.Gdy, odpalam grę na stałych 60fps i jeśli fps spadnie choćby o 1 w dół czuję spadek płynności zazwyczaj oscyluje w granicach 50-60,
2.Gdy, ustawiam nieograniczoną ilość fps w grze i załóżmy wahają się one w granicach czasem 80-100, 100-144 (zależy od gry), również odczuwam spadek płynności.
Ten spadek płynności jak pisałem objawia się dla mnie jakby mini zacięciami podczas rozgrywki co widać szczególnie przy poruszaniu się postacią i wykonywaniu przez nią różnych czynności.
Moja specyfikacja komputera:
Płyta głowna: ASRock Z370 EXTREME 4
Procesor: Intel core i7-8700k 3.70Ghz (nie podkręcany)
Grafika: MSI GeForce GTX 1080 Gaming 8GB (po zakupie od ponad miesiąca przy obciążeniu karty piszczą cewki, kartę zamierzam oddać na gwarancje)
Dysk: Samsung SSD 970 EVO 250GB
Ram: G.Skill Ripjaws V DDR4 2x8GB 3200Mhz
Zasilacz: SilentiumPC Supremo FM2 Gold 750W
Co do monitora używam ekranu o rozdzielczości 2560x1440p 144Hz (165Hz do podkrecenia ale nie używam) z technologią G-Sync o czasie reakcji matrycy 4ms
*Z tego do się dowiedziałem przed zakupem monitora technologia G-Sync powinna pomijać skaczące klatki łagodnie żeby nie widać było tych przejść między nimi. Czy przy przejściach klatek powyżej 60fps to normalne? I czy spadki w granicach 50-60fps też powinny być zauważalne dla oka? Jeszcze dodam że czasem z monitorem dzieje się coś takiego że zostaje on podzielony cienką kreską na pół w pionie co sprawia że na połowie ekranu obraz jest zniekształcony do tego dochodzi czasem grubszy pasek w pionie po prawej stronie przy samej krawędzi co daje wrażenie martwych pikseli. (jeżeli uda mi się zaobserwować te paski dołączę zdjęcia, bo dzieje się to rzadko)