Zacznę od specyfikacji
Mobo MSI z170a tomahawk
8gb ram ddr4 corsair vengeance
I5 6600k
GTX 1060 6gb
Zasilacz spc supremo m2
Do sedna. Wróciłem z pracy, włączyłem komputer, i po OK 30 min się wyłączył. Rzut oka pod biurko, na płycie świeci się niebieski LED. Zamieniłem ram miejscami, i odpalił. Po 30 min to samo. Wyjąłem kartę graficzną - brak reakcji. Wyjąłem procesor, piny proste. Przy okazji położyłem nową pastę. Po złożeniu odpalił. Po chwili to samo. Reset cmos - odpalił, ale na 10 min. Odlaczylem wszystko co się dało, został tylko 8 i 24 PIN, odpalił może na 2 minuty. Sprawdzałem na 2 zasilaczach, z gpu, bez GPU, z 1 ramem, z dwoma i bez. W związku z tym pytanie, czy winna będzie płyta główna, czy może ktoś ma jakiś inny pomysł? Generalnie mam wrażenie, że to ze się uruchomił było całkiem losowe, niezależnie od tego co było podłączone. Pozdrawiam cieplutko 😁
Użytkownik BiBzon edytował ten post 07 października 2019 - 08:03