Cześć. Zwracam się do was z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu z nagłym resetowaniem się komputera.
Wszystko zaczęło się od jakieś większej aktualizacji WIN10 jakiś czas temu (ok. 2miesiące), coś się zrypało, system nie chciał wstać nawet, okazało się że coś sie stało ze sterownikiem karty sieciowej na USB. Karta oczywiście poleciała do kosza, system działa.... Prawie.... Resetuje się.
Odbywa się to nagle, niezależnie od obciążenia kompa, czy to przeglądam internet i czy gram w jakąś grę, bez żadnej znanej mi przyczyny komp się nagle restartuje jakbym fizycznie wcisnął reset na obudowie. Najlepsze jest to że dzieje się to jednorazowo po uruchomieniu sprzętu, tzn. włączę PC-ta, działam sobie coś, następuje reset i mam spokój do momentu aż kompa nie wyłączę i nie włączę go ponownie np. następnego dnia.
Zasilacz testowałem takim śmiesznym testerkiem do tego, wg. niego wszystko jest w porządku z napięciami.
System był przeinstalowywany na nowo jakiś miesiąc temu także jest świeży (w miarę ale nic nie ląduje na dysku systemowym) a problem dalej.
Chwilowo, bo na dosłownie tydzień, pomogła aktualizacja sterownika karty dźwiękowej, ale po tygodniu znowu reset.
Pasta na procesorze wymieniona jak i na chipsetach, ogólnie komp działa stabilnie i nie ma innych bolączek jak ten reset.
W dzienniku zdarzeń ta sytuacja opisana jest jako Kernel-Power 41 (63).
Bardzo proszę o pomoc bo już męczę się z tym strasznie a nie wiem co mogę z tym zrobić. Poniżej pełna specyfikacja kompa, link do screena z dziennika zdarzeń.
Zalman ZM500-GS
ASRock FM2A75 Pro4
AMD APU A8-6600K
ASUS Strix GeForce 1060 O6G
2x Kingston KVR16N11S8/4