4 replies to this topic

[webb]

Witam.
Jestem dwuletnim posiadaczem laptopa Lenovo Z710. Na wstępie dodam, że komputer kupiłem jeszcze gdy kompletnie nie interesowałem się IT i połknąłem marketingowe gadki dot. wielu rdzeni, 2GB dedykowanej grafiki, podświetlanej klawiatury itd. itp.

Przechodząc do rzeczy:
Od samego początku komputer często stwarza problemy. Jak podejrzewam jest to karta graficzna od nvidii. Od początku [08.2014] aż do lipca b.r. były to BSODy: "nvlddmkm.sys [tdr_video_failure]". Występowały one po dłuższym użytkowaniu komputera w grach. Z czasem problem się nasilał i występował co raz częściej. Wyczyściłem porządnie laptopa, wymieniłem pasty i dokupiłem podkładkę chłodzącą CoolerMaster Notepal U3+. Pomogło. Do czasu. Później gdy problem wracał, wystarczała wymiana past. Wystarczała, niestety musiałem robić to przynajmniej raz w miesiącu, żeby utrzymać zadowalający efekt. Wszystko było w porządku do wspomnianego lipca 2016. Wraz z początkiem wakacji wymiana pasty już nie pomogła. Wtedy właśnie przeinstalowałem sterowniki do aktualnej wersji [tak wiem, powinienem to robić na bieżąco, ale wychodzę z założenia, że lepsze wrogiem dobrego] oraz podniosłem limity temperatur o +10 st. w MSI Afterburner. Pomogło. Na tydzień... Wtedy to każde włączenie jakiejkolwiek gry powodowało 'wypinanie' karty graficznej z komputera. Po włączeniu jakiejś gry karta 'znikała'. Nie można było jej dostrzec w menedżerze urządzeń ani po kliknięciu PPM na pulpicie w postaci panelu sterowania Nvidia. Karta 'wraca' po ponownym uruchomieniu systemu.
Próbowałem downgrade'ować sterowniki, problem nie zniknął. Zmienił tylko swoją postać, mianowicie zamiast ww. 'wypinania' karty objawiał się BSODem o wspomnianej wcześniej przyczynie.
Na końcu chcę zaznaczyć, że wszelkie opcje w planach zasilania ustawiłem [wg innych internautów] na sprzyjające karcie i procesorowi.

Chciałem was prosić o poradę: Czy istnieje możliwość uratowania laptopa bez wizyt w serwisie? Jak nie, to ile może kosztować przyjemność wymiany karty [przylutowanej do płyty głównej] i czy w ogóle jest sens takich posunięć?

Nie wiem co jeszcze może pomóc w diagnozie, więc proszę o ew. instrukcje co do tego.

Z góry dzięki za poświęcony czas i doświadczenie
Pozdrawiam
Krzysiek 'web'

ps.  Specyfikacja:
CPU: Intel Core i7-4700MQ 4 rdzenie, 8 wątków po 2,4 GHz
GPU: NVIDIA GeForce 745M 2GB GDDR3 
RAM: 1x4GB DDR 3
Podkładka chłodząca: CoolerMaster Notepal U3+ Black 
OS: WIN 10 PRO 64-bit

Edited by webb, 06 August 2016 - 06:57 PM.

[HAL900]

Daj na luz .Nic sam nie zrobisz

[Rafii]

Przy okazji jak masz trochę gotówki dołóż do lepszej grafy i do ramu. Bo trochę zabijasz jak dla mnie te I7 tym 4 GB😜

[webb]

Daj na luz .Nic sam nie zrobisz

Nie poddaję się :>. Dzięki za wsparcie 

 

Przy okazji jak masz trochę gotówki dołóż do lepszej grafy i do ramu. Bo trochę zabijasz jak dla mnie te I7 tym 4 GB

Hajs mam, ale wolałbym pozbierać jeszcze troszkę na normalnego pc-ta. Problem w tym, że kartę na pewno trzeba wylutować, a obawiam się że samo to może być masakrycznie drogie, a gdzie koszta rdzenia graficznego i montażu?
Co do ramu: Komputera używam bez sprawnej grafy do przeglądania internetu i ew. pracy w pakiecie biurowym, a 4GB do tego w zupełności wystarcza ;> Jak sprawa z kartą nie przekroczy 500-600 zł to dołożę jedną kostkę 4GB do zestawu. 

[webb]

Po aktualizacji BIOSu, problem ustał [przynajmniej do tej pory]